Finisz przy krakowskich Błoniach na koniec 81. TdP
Wielki finał Tour de Pologne tradycyjnie będzie miał miejsce na rundach wokół krakowskich Błoń. W ostatnich latach dominowali tu sprinterzy, jednak zdarzały się również niespodzianki. Jak będzie tym razem?
Sześć dni emocjonującego ścigania w 81. Tour de Pologne za nami. Na polskich szosach widzieliśmy pojedynki najszybszych sprinterów, walkę dynamicznych górali z ciężkimi podjazdami, a także etap indywidualnej jazdy na czas. Do końca rywalizacji został już tylko jeden odcinek – z Wieliczki do Krakowa, poprowadzony po 142-kilometrowej trasie.
Niedzielne zmagania rozpoczną się przy Kopalni Soli „Wieliczka”, skąd kolarze udadzą się na południe, zahaczając o pagórkowate okolice Dobczyc i Myślenic, gdzie ulokowana zostanie jedyna lotna premia LOTTO. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów, teren zdecydowanie się wypłaszczy. Nie oznacza to jednak końca walki – ta o zwycięstwo będzie toczyła się do ostatnich metrów, ale wcześniej kolarze zafiniszują na premii specjalnej DECATHLON w Czernichowie i premii specjalnej SOUDAL w Kaszowie.
Niedługo później wjadą do Krakowa, gdzie zaplanowane są trzy 5-kilometrowe rundy. Okrążenie będzie rozpoczynało się na alei Focha przy krakowskich Błoniach. Następnie zawodnicy przejadą między innymi wokół Muzeum Narodowego czy Parku Jordana i ponownie zameldują się na Błoniach, uznawanych za największą w Europie miejską Łąkę. Zawodnicy przetną linię mety na tle górującego nad miastem Kopca Kościuszki, a o wygraną powinni powalczyć najlepsi sprinterzy. W ostatnich latach finisze z peletonu wygrywali tam Arnaud Demare, Tim Merlier, Davide Ballerini, Pascal Ackermann, czy Peter Sagan, ale zdarzył się również wyjątek – 3 lata temu ucieczka przechytrzyła główną grupę, a triumfatorem okazał się Julius van den Berg.
– Ostatniego dnia wystartujemy spod Kopalni Soli „Wieliczka”. Etap poprowadzony po pięknym terenie, a sam finisz tradycyjnie będzie na Błoniach. Mówimy, że Kraków jest dla Tour de Pologne tym, czym Paryż dla Tour de France i chcemy utrzymać taką tradycję – mówił Czesław Lang, dyrektor generalny Tour de Pologne.
Głównymi faworytami dzisiejszego etapu będą jednak sprinterzy, a w szczególności ci, którzy wygrywali poprzednie odcinki zakończone finiszem z grupy. Mowa to o Olavie Kooiju (Team Visma | Lease a Bike), utalentowanym zwycięzcy z Prudnika, a także Timie Merlierze (Soudal – Quick Step), który końcówkę w Krakowie zna bardzo dobrze. Przed rokiem sięgnął tu po zwycięstwo i dziś również będzie miał chrapkę, by wznieść ręce w górę.
Na liście startowej Tour de Pologne znalazło się wielu świetnych sprinterów, a oprócz wspomnianej dwójki faworytów należy wymienić Jordiego Meeusa (Red Bull – BORA – hansgrohge), Caspera van Udena (Team dsm-firmenich PostNL), Phila Bauhausa (Bahrain Victorious), Caleba Ewana (Team Jayco AlUla) czy faworyta polskich kibiców – Stanisława Aniołkowskiego (Cofidis).
Dzisiejszy etap będzie wyjątkowy dla innego z polskich zawodników – Cesare Benedettiego – który zakończy w Krakowie zawodową karierę.
Czarek, dziękujemy za wszystko!