blank

Bohater Tour de France w Polsce! Jonas Vingegaard pojedzie w 81. Tour de Pologne!

W niedzielę skończył morderczy Tour de France na drugim miejscu, ale już ma kolejne plany. A te dotyczą Polski! Jonas Vingegaard zapowiedział, że wystartuje w Tour de Pologne. A to w naszym wyścigu tak naprawdę po raz pierwszy pokazał moc wśród elity. Teraz znowu będzie w centrum uwagi w naszym kraju.

Ten Tour de France zapamiętamy na lata. Zdecydowanie wygrał Tadej Pogacar, ale tak naprawdę jego bohaterami byli też Jonas Vingegaard i Remco Evenepoel. Ten pierwszy wygrał “Wielką Pętlę” w 2022 i 2023 r. Cały świat zobaczył skromnego Duńczyka, który jeszcze niedawno łączył jazdę na rowerze i sortowanie ryb w porcie w Hanstholm. Wyrósł na jednego z gigantów peletonu. A wszystko zaczęło się w Polsce.

8 sierpnia 2019 r. to właśnie Jonas wpadł pierwszy na metę szóstego etapu Tour de Pologne w Kościelisku. Za jego plecami kreskę minęli Pavel Sivakov i Jai Hindley. Vingegaard za metą długo nie mógł się zebrać z wycieńczenia i choć założył żółtą koszulkę lidera, później ją stracił. Był jeszcze za słaby.

Od tamtej pory wiele się zmieniło. Vingegaard w 2021 r. był drugi w Tour de France, tylko za Pogacarem, a w dwóch kolejnych już nikt nie dał mu rady. Teraz też celował w triumf, ale po kraksie podczas Wyścigu dookoła Kraju Basków, musiał się leczyć i miał skrócony czas przygotowań. Szczególnie na kogoś takiego, jak Pogacar. Wygrał jeden etap, a do Nicei, gdzie kończyła się “Wielka Pętla” dojechał drugi. Nie zamierza jednak kończyć sezonu.

Jonas Vingegaard w MŚ? Zależy od żony

Plan jest taki, że za trzy tygodnie wystartuję w San Sebastian, a zaraz potem w Tour de Pologne – wyznał w duńskiej TV2 kolarz grupy Visma – Lease a Bike.

Na razie nie wiadomo, czy będzie myślał o zwycięstwie, poszuka etapu czy tylko solidnie potrenuje w warunkach startowych, ale wiadomo, że będzie jedną z największych gwiazd wyścigu, który w tym roku rozpocznie się 12 sierpnia we Wrocławiu.

Potem zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, być może będę się ścigał, ale prawdopodobnie nie powinniście spodziewać się mnie tak często jesienią. Po tym wszystkim, co przeszedłem, myślę, że potrzebuję długiej przerwy – powiedział kolarz z Thybergen.

Vigegaard zdradził też plany dotyczące mistrzostw świata, które w tym roku odbędą się w Szwajcarii. Na razie nie podjął decyzji, ponieważ jego żona jest w ciąży.

To zdecydowanie wyścig, w którym chciałbym wystartować, ale to zależy od tego, co stanie się z moją rodziną. Nie mogę obiecać, że pojadę w mistrzostwach świata – powiedział.

Autor: Kamil Wolnicki/Przegląd Sportowy

blank

Foto: Szymon Gruchalski